piątek, 25 lipca 2014

195. DZIEWCZĘTA Z POKOJU 28


WYDAWNICTWO: Świat Książki
DATA WYDANIA: 11 września 2013  
LICZBA STRON: 400
ISBN: 9788379430604
 
 
 
Doskonała książka – dokument, dopracowana w każdym calu. To relacja z pobytu dziewczynek w Theresienstadt. Każda z dziewcząt opisuje w niej wydarzenia od momentu wybuchu wojny w Czechosłowacji. W książce pokazane są portrety poszczególnych dziewcząt: kiedy się urodziły, skąd pochodzą, kim są ich rodzice, jak toczyły się ich losy przed zamknięcie w getcie. W „Dziewczętach z pokoju 28” jest mnóstwo zdjęć, obrazków, odręcznych notatek i listów. Ta książka to świadectwo tego jak wiele osób przewinęło się przez getto, wszystko podawane jest w liczbach i procentach. Widać to nawet po pokoju, w którym mieszkały dziewczęta. Wszyscy tam żyli oddzielnie: osobno mężczyźni i kobiety, osobno dzieci. Mimo to rodziny starają się codziennie ze sobą spotykać. Pokój 28 w getcie był szczególny. Wyróżniał się na tle innych. Dzieci próbowały na kilku metrach kwadratowych stworzyć namiastkę domu. Ciągle toczyła się tam walka o jedzenie, o siebie, o namiastkę kultury i nauki. I nawet im się to udawało. Tajne nauczanie i wystawianie sztuk teatralnych to wszystko sprawiło, że czasem życie w Theresienstadt bywało znośne.
„Dziewczęta z pokoju 28” to literatura faktu. Rewelacyjna książka – świadectwo. O sile charakteru, o wielkiej woli przetrwania. O okrucieństwie oprawców i wielkim strachu. O stwarzaniu pozorów i udawaniu. O wielkim pogromie niewinnych ludzi. Ale także o przyjaźni i pierwszych miłościach. O dbaniu o swój rozwój intelektualny i kulturalny. O determinacji, nadziei, a przede wszystkim wierze w to, że uda się przetrwać ten horror.
Po latach te, które przeżyły spotykają się szczęśliwe i wspominają. Obiecują sobie częstsze takie spotkania, ale nie zawsze udaje obietnicy dotrzymać. Na jednym z takich spotkań autorka tej właśnie książki namawia kobiety na napisanie jej. Jak widzicie z pełnym sukcesem? Ja bardzo się cieszę, że powstała ta książka. Po przeczytaniu jej żałuję tylko jednego. Tego, że nie zdążyłam spisać ani nagrać wspomnień mojej babci z wojny będącej na robotach przymusowych w Niemczech. 

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU ŚWIAT KSIĄŻKI


3 komentarze: